12.06.2005 :: 21:23
Ten uśmieszek na początku notki chyba wszystko wyjaśnia Dzisiaj zamulałam sobie troszke w domku aż Marcin nie przyszedł Wiadomo.. poszliśmy sobie na spacerek, ale szybko wróciliśmy, bo moi rodzice pojechali do wrocławia na zakupy ( takie "fajne" krzesełka kupili na balkon i coś tam jeszcze ) A wczoraj to se byłam z Aniom na miescie i ona nie chciała mi kupić balonkia z helem ani waty cukrowej Mowiła, że ja wyglądam jak jej matka i to siara tak łazić buuu... no i jeszcze tam były te indiańce.. (nie wiem jak Wy, ale ja sie ich boje.. ) i Marcin mi zrobił taką słodką niespodzianke hyh.. i pozno wróciłam do domu A w sumie to mi sie nie chce dalej pisac..:/ i tak już za duzo nabazgrałam BuziOolee :* ....aaaaa... I zmieniłam sobie szablon jak by ktoś nie zauważył